Łączna liczba wyświetleń
niedziela, 24 lutego 2013
31. wracam do rzeczywistości
Owsianka z jabłkiem, mrożonymi porzeczkami, nerkowcami i syropem klonowym (moja) i owsianko-manna z otrębami z babcinymi porzeczkami ze słoiczka (brata)
Wiem, że brata wygląda dość skromnie przy mojej, ale mały nie lubi owoców, orzeszków, ani w ogólne większości rzeczy które mają jakieś wartości odżywcze. No cóż..
Zostawiam Hiszpanię, bieganie w krótkim rękawku, codzienne truskawki na śniadanie, owoce morza, zakupy w Zarze, która jest tam tańsza niż w Polsce i luz. Wracam do domu, który przywitał mnie 10-cio centymetrową warstwą śniegu za oknem i wyłączonym ogrzewaniem w pokoju. Teraz byle do Wielkiejnocy :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ale pychota! :)
OdpowiedzUsuńNo cóż, ja wybrałabym twoją :D
OdpowiedzUsuńi jedno i drugie pyszne :)
OdpowiedzUsuń*cóż ;)
OdpowiedzUsuńByle do Wielkanocy, oj tak. Do wolnego...
Obie miseczki pyszne. Ja czasem lubię prostotę, więc nie wiem, którą bym wybrała ;)
o matko, już poprawiłam
UsuńJa jednak wybrałabym tę bardziej wypasioną, czyli Twoją, aczkolwiek bratu też śniadanie z pewnością smakowało :)
OdpowiedzUsuńobie owsianki mega smaczne ;d zjadłabym te dwie miseczki ;) hehe !
OdpowiedzUsuńco tam że skromnie, obydwie pyszne :)
OdpowiedzUsuń